poniedziałek, 6 lipca 2015

Prolog


Oboje są przekonani, że połączyło ich uczucie nagłe.
Sądzą, że nigdy wcześniej się nie widzieli, nie znali.


A co na to każde ulice, korytarze, schody, na których pewnie mijali się nie raz.
Zapytałabym ich, czy nie pamiętają-
Może kiedyś w drzwiach twarzą w twarz?

Jakieś ciche 'przepraszam' w windzie?
Głos 'pomyłka' w słuchawce?
Lecz oni nic nie pamiętają.

Bawił się nimi zwykły przypadek. Los zbliżał ich i oddalał, zbiegał im drogę
I stłumiając chichot odskakiwał w bok.

Były znaki oraz sygnały.
Może jakiś czas temu, pewien listek przefrunął z ramienia na ramię?

Były klamki oraz dzwonki, na których zazwyczaj dotyk kład się na dotyk.
Walizki obok siebie w poczekalni.

Każdy przecież początek, to ciąg dalszy,
A księga zdarzeń, dalej otwarta w połowie.