wtorek, 5 maja 2015

Rozdział 2

Podczas drogi w ogóle się nie odzywaliśmy,
Chwilami widziałam jak Michael mi się przyglądał ale potem odwracał wzrok. Dopiero teraz coś sobie uświadomiłam, więc postanowiłam zacząć rozmowe...
-ale nie wziąłeś mnie za psychopatkę, prawda?- zapytałam nieśmiało przygryzając wargę
Po chwili spojrzał na mnie i pokręcił głową
-wcale cię za nią nie wziąłem...powiedziałbym raczej, że jesteś zagubiona, tylko nie wiem dlaczego...- westchnęłam
-cóż...każdy mi to mówi...- uśmiechnęłam się smutno
Chyba nie wiedział co odpowiedzieć, dlatego przez resztę drogi siedzieliśmy już cicho.
Jazda strasznie się dłużyła. Oparłam głowę o szybę samochodu i chyba usnęłam bo nic więcej nie pamietam.
-hej ! Joy...wysiadamy, wstawaj śpiochu!- perlisty śmiech rozbrzmiał się w aucie
-o boże, przepraszam! tak jakoś mi się przysnęło...- ocknęłam się i podrapałam w głowę jak to ja miałam w zwyczaju kiedy się zawsze budziłam.

*perspektywa Michaela*
No to klapa...dlaczego ja nie umiem normalnie rozmawiać z kobietami?! 
Nie mogłem się powstrzymać, żeby na nią nie spojrzeć. Była piękna...i to bardzo. Jej kawowe włosy opadały na jej twarz a grzywka była strasznie rozczochrana co dodawało jej uroku. Do tego te brązowe oczy...
Dopiero po chwili spostrzegłem, że moja towarzyszka śpi sobie w najlepsze. Wyglądała jeszcze piękniej...i tak słodko.
Niestety musiałem ją obudzić gdyż byliśmy już na miejscu.

*wracamy do Joy*
-No nie gadaj, że ty tu mieszkasz?!- otworzyłam buzie ze zdziwienia- no ja wiem, ze ty Jackson jesteś ale kuźwa...taka chałupa?
-ee tam...widziałem większe- tsa...jaki skromniś
-wątpie-stwierdziłam
-no a więc..eghem..zapraszam- ukłonił się lekko
Uśmiechnęłam się i podreptałam przez główną bramę. Nie wyobrażałam sobie, że coś tak pięknego może w ogóle istnieć ! Po lewej stronie ścieżki, rozpościerały się piękne kwiaty które jak na razie jeszcze nie przekwitły. Zaś po prawej stronie stały małe lampki oświetlające drogę. 
A na wprost stał ogromny dom...niczym zamek. 
-jak tu pięknie- zachwycałam się

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz